Krowa. To właśnie będzie punktem wyjścia do refleksji nad produktami rolnymi, ale przede wszystkim nad ich waloryzacją.
Potem urodził się” babcia », czyli pierwsza marka lodów Fair Trade, w 100% ekologiczna i wytwarzana na farmie. Jeśli program lodów w gospodarstwie już istnieje, babcia wymyśla go na nowo, oferując rolnikom cenne wsparcie, tak aby koszt sprzętu nie był przeszkodą w ich pragnieniu dywersyfikacji.
Schemat jest dość prosty:
- Krowa — rolnik
- Mleko – lody
- Dobre – pyszne
- Organiczne — zdrowe
Polega ona na tym, że producentom bardzo często nie płaci się odpowiedniej ceny za mleko od krów i owoce z sadów. Wniosek dotyczy zatem dywersyfikacji mającej na celu przekształcenie surowców w celu dotarcia do szerszego grona odbiorców.
Zakład ?
Innowacyjny model gospodarczy, w którym rolnik nie ponosi szkody. Płacąc 80 centów za litr (cena gwarantowana umową na okres pięciu lat), połączył siły z Compagnie Laitière des Glaces Paysannes, ale pozostał w większości na poziomie 51% w swoim projekcie.
Obecna cena litra konwencjonalnego mleka wynosi 38 centów za litr, a wartość dodana w postaci przetworzenia go na lody czy sorbety jest ogromna!
Na szczeblu lokalnym to także utworzenie dwóch stanowisk pracy na produkcji… Z pensją wyższą niż płaca minimalna!
A dla konsumenta?
Gwarantujemy, że lody na farmie Mémère nie zawierają chemicznych dodatków, a składniki pochodzą w 100% z upraw ekologicznych. Ale to nie wszystko ! Ich receptury zostały opracowane przez rzemieślniczego producenta lodów Meilleur Ouvrier de France, którego nazwałem: David Wesmaël! Być może to imię do ciebie przemawia... on jest także tym, który opiekuje się dziełami paryskiej lodziarni. Ale to będzie tematem innego artykułu…
Oprócz tego, że są zdrowe i organiczne, te lody są pyszne! I zgadnij co?
Turbinowane są w maszynach Hubert Cloix!
Firma jest szczęśliwa i dumna, że może odegrać rolę w tej recepturze ultrazwarciowej, która promuje rolników, producentów i ich produkty.
Trochę mleka, trochę owoców, Compagnie Laitière des Glaces Paysannes i Turbiny Huberta Cloixa…może to jest przepis na sukces? Nie zapominając oczywiście o krowie, niezależnie od tego, czy jest to matka, czy inna!